czwartek, 22 stycznia 2015

Chapter III

Wieczorem, po wyjściu chłopców, długo jeszcze nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam o tych pięknych, dużych, czekoladowych oczach Zayna. On cały był bardzo przystojny i z pewnością miał wiele fanek, które się w nim podkochiwały i marzyły, by go poznać. W pewien sposób, miałam szczęście, ponieważ go spotkałam. Zresztą, o czym ja tu myślę? Pewnie już nie przyjdą...

Od owego przedpołudnia minęło kilka dni. Zbliżała się niedziela. Dzień odwiedzin rodziców. Z jednej strony się cieszyłam, ale z drugiej...
-Dzień dobry - usłyszałam panią Teresę.
-Dzień dobry - mruknęłam, przewracając się na drugi bok.
-Źle się czujesz? - zaniepokoiła się.
-Nie.
-Wyjrzyj przez okno - powiedziała. Poczułam, że się uśmiecha. Otworzyłam niechętnie oczy i wstałam, po czym podeszłam do parapetu. Przetarłam zmęczone powieki i spojrzałam na pierwsze płatki śniegu za szybą. Bardzo się ucieszyłam. Lubiłam zimę. Była taka piękna. Roześmiałam się jak małe dziecko. Ubrałam szlafrok i uchyliłam okno. Wyciągnęłam dłoń na którą opadła śnieżynka. Przyjrzałam się jej z bliska, ale po chwili się roztopiła i została po niej jedynie kropelka wody. Westchnęłam głęboko i usiadłam na parapecie. Pani Teresa podała mi talerz ze śniadaniem. Zaczęłam powoli je jeść. 
-Pójdziemy na dwór? – zapytałam cicho.
-Jeśli Ci tak bardzo na tym zależy, to oczywiście.
Ubrałam się ciepło i razem wolontariuszką opuściłyśmy mury szpitalne. Odetchnęłam rześkim, świeżym powietrzem. Szłyśmy powoli uśmiechając się i rozmawiając. Opiekunka opowiadała mi o swoim dzieciństwie. Pełna była zabawnych opowiastek i historyjek. Wreszcie usiadłyśmy na ławce. Znów przed oczami stanął mi profil Zayna. Tak bardzo chciałabym go jeszcze raz spotkać…

W poniedziałek znów wcześnie się obudziłam. Czekałam na panią Teresę. Po chwili usłyszałam, że ktoś wchodzi. Z myślą, że to wolontariuszka, odwróciłam się z szerokim uśmiechem i miałam zamiar ją przywitać, ale stanęłam jak wryta. Tą osobą nie była pani Teresa, ale… Zayn!
-Co Ty tu robisz? – wydusiłam.
-To tak mnie witasz? – zapytał zawiedziony. Podeszłam do niego i przytuliłam. Roześmiał się. – Cześć.
-Cześć.
-Jak się czujesz?
-Nie najgorzej – odparłam.
-Czyli dobrze też nie?
-A jak myślisz?
-Mam dla Ciebie niespodziankę.
-Jaką? – zaskoczyłam się.
-A taką, że zapraszamy Cię – w imieniu całego zespołu One Direction – na nasz koncert, podczas którego wystąpisz – powiedział Zayn. Na początku nie zrozumiałam o co chodzi. Dopiero stopniowo sens słów zaczął do mnie docierać.
-Żartujesz? – zapiszczałam. Skinął głową, a ja rzuciłam się w jego ramiona. – O mój Boże! Nie wierzę. Naprawdę?
-Nie płacz – szepnął, ocierając łzy szczęścia spływające po moich bladych, zapadniętych policzkach. 
-To ze szczęścia – odparłam, tuląc się do jego szyi. – Dziękuję! Dziękuję! Nie wiem, czym sobie na to zasłużyłam.
-Jak to czym? Przecież to było Twoje największe marzenie, a my je właśnie spełniamy – roześmiał się.
-To kiedy jest ten koncert?
-W tą sobotę. Przyjadę po Ciebie. O nic się nie martw. – I wtedy stała się rzecz wręcz niemożliwa. Mulat pochylił się nade mną i delikatnie musnął moje usta.

Jeszcze długo potem czułam rozkoszne mrowienie na wargach. W życiu jeszcze nie doznałam czegoś tak przyjemnego. To było takie cudowne. Aż chciałoby się przeżyć tę chwilę jeszcze raz.

Zayn


Kiedy ją pocałowałem, to była najpiękniejsza chwila mojego życia. To nie było to samo, co z Perrie. Ciężko już mi było się z tym ukrywać i udawać, że nic się nie dzieje. Po prostu zakochałem się w Mariah. Wiedziałem jednak, że ta miłość nie ma przyszłości. Tak bardzo pragnę, żeby wyzdrowiała. Gdyby tak się stało, zaopiekowałbym się nią. Kochałbym ją najmocniej na świecie. Ale jeżeli nie, to…

Mariah



Zasnęłam, cicho wzdychając. Zakochałam się. Kiedy go zobaczyłam, poczułam motyle w brzuchu, a to chyba oznacza jedno. Po co się oszukiwać i kryć z tym uczuciem? To ostatnie, co mi pozostało…

2 komentarze:

  1. Cieszę się ,że w końcu dodałaś ten rozdział :)
    Mam nadzieję że wszystko będzie ok ..
    Czekam na next ;)
    Proszę o ponowne mnie poinformowanie o rozdziale ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz nominację do LBA :)
    Więcej --> http://my-soul-is-my-car.blogspot.com/2015/02/liebster-blog-award-piosenki.html

    OdpowiedzUsuń